niedziela, 8 września 2013

Moje włosy aktualnie

Wrzucam parę fotek swoich włosów. Umyte wczoraj wieczorem, wcześniej nałożyłam na nie jogurt naturalny z jajkiem od wolnej kurki. Miodu niestety zabrakło. 
Na zdjęcie załapał się też mój kapeć :D Kiedy tak zaczeszę włosy, prawie nie widać przerzedzenia.

A tu już trochę inny przedziałek i widać moje ubytki. 

Zdjęcia robione rano i bez flesza. 
Następnym razem wrzucę wcześniejsze fotki, kiedy miałam więcej włosów i zanim je ścięłam. 

Ostatnio moja skóra się buntuje i zaczyna coraz bardziej swędzieć.  Już myślałam, ze chociaż trochę udało mi się nad tym zapanować, a tu psikus. Ale to chyba moja wina. Ostatnio sobie pofolgowałam i zjadałam za dużo cukrów. Od dzisiaj koniec! Tak, tak- nie od jutra. Od dzisiaj. 
Ostatnio przeczytałam fajny artykuł o candidzie. W następnym poście się z Wami nim podzielę, chociaż pewnie niektóre z Was już na niego natrafiły.
Jak już się przeprowadzę do Warszawy i dostanę legitymację studencką, to polecę do biblioteki i może tam znajdę coś ciekawego o drożdżakach. Mam nadzieję, że znajdę na to czas :D
A teraz planuję wizytę u ginekologa i internisty. Od maja mam strasznie nieregularne okresy. Ciekawe co z tego wyniknie... Znając podejście lekarzy do problemów pacjentów, to pewnie znowu zostanę odprawiona z kwitkiem i każdy mi powie, że to przez stres...



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz